Forum Tylko my Strona Główna
Rozdział 16
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tylko my Strona Główna -> Rozdziały
Autor Wiadomość
Agulec
Batwoman


Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z gabinetu S.

PostWysłany: Pią 14:27, 28 Wrz 2007    Temat postu: Rozdział 16    

Mam nagłą fazę, ale to chyba dobrze Smile
DEDYKOWANE...KOCHANYM PRZYJACIÓŁKOM :*

*
W ostatni dzień roku, Amelie obudziła się dość wsześnie. Przetarła zaspane oczy i poczłapała do łazienki. Następnie zeszła do kuchni
w poszukiwaniu czegoś do jedzenia.
Przy stole siedziała już Ellie, przeglądająca pocztę.
-Am, nareszcie! Zobacz co przyszło!
Starsza nie rozumiała chwilę o co chodzi, ale zauważyła ozdobną kopertę w ręku siostry.
-Od Kate?
-No! W oststniej chwili, już myślałam, że o nas zapomniała.
-O nas? Ty też się wybierasz?
-Helloł?! Jak mogłabym odpuścić imprezę roku?
Amelie przewróciła oczami. Słownictwo siostry już od dawna ją denerwowało.
-Napisała kto jeszcze będzie? - zapytała po chwili
-Nie, ale Hector i Lydia już dostali. Będzie masa osób, zobaczysz.
-Mnie obchodzi tylko jedna.
-Amos też będzie, nie martw się.
-Helloł! - Amelie znakomicie naśladowała siostrę - Mi chodzi o Michaela.
-Raczej nie. Przecież jest w tej swojej Szwecji...
-Szwajcarii. - automatycznie poprawiła ją siostra.
-Jeden czort. To jak, w co się ubierasz?
-W wór pokutny.
-Strasznie śmieszne. To, że nie będzie tam twojego faceta, nie oznacza, że nie możesz się postarać.
-Serio? A ja właśnie myślałam odwrotnie.
-No przecież nie mogę się za ciebie wstydzić. - rzuciła Ellie przez ramię i wyszła.
Amelie zjadła śniadanie i dopijała właśnie kawę, gdy w drzwiach pojawiła się Whisky.
Energicznie zamerdała ogonkiem i rzuciła się do stóp swojej pani. Amelie zajęła się głaskaniem psa i nawet nie zauważyła powrotu Ellie.
-Amos będzie. Z Judit.
-I co z tego?
-No wiesz...mogłabyś się postarać dla niego!
-Zwariowałaś? Ja mam chłopaka, on ma dziewczynę, mam to rozwalać bo Ci się zachciało?
-Nic nie czaisz? Musisz mnieć kogoś o północy!
-A niby dlaczego?
-No wiesz?! Ten z kim powitasz następny rok, będzie twój do końca życia!
-To tym bardziej musi tam być Michael. A swoją drogą, ciekawe podejście.
-Nie znasz się.
Ellie funkęła i wyszła z kuchni.

*

Lily siedziała przy kuchennym stole z kubkiem gorącej kawy w dłoniach. (nareszcie! moje marzenie spełnione!)
Jeszcze tylko dwie godziny i zacznie się sylwester (L.) u Kate. Słowa Jamesa "A reszta na imprezie u Kate." dudniły jej w uszach od rana.
Co takiego chciał dać jej ten arogancki dupek?
Lily uśmiechnęła się pod nosem. Jak dawno przestała go tak nazywać?
-Lily, skarbie! Gotowa?!
Ruda otrząsnęła się z zamyślenia. Do kuchni wkroczył jej ojciec.
-Jedziemy? Do Reigate jest trochę daleko.
-No tak! Zaraz będę gotowa!
Lily pobiegła na górę i za pomocą różdżki wyszykowała się w mgnieniu oka. Założyła swoją najlepszą spódniczkę i zieloną bluzkę.
Naszyjnik od Jamesa nosiła od Bożego Narodzenie i tym razem też go nie zdjęła.
-Lily! - pokrzykiwał z dołu ojciec.
Juź po chwili mknęli ulicą wylotową z Londynu.
-Petunia dzwoniła? - zapytała Lily, widząc, ze ojciec jest nie w humorze.
-Dzwoniła.
-I co? Pokłóciliście się?
Ojciec milczał chwilę, ale po chwili wypalił.
-Vernon się jej oświadczył.
-Co?!
-No właśnie. Ona ma dopiero osiemnaście lat.
-Rocznikowo prawie dziewiętnaście.
-I co z tego? Jest za młoda. Jak matka się dowie...
Lily spojrzała w okno. Pani Evans nie przepadała za Vernonem Dursleyem.
-Wiem o czym myślisz. - stwierdził ojciec.
-Tak?
-Aha. Martwisz się czy matka zaakceptuje twojego chłopaka. Jak mu tam było? Parker?
-Potter. - wypaliła Lily zanim pomyślała. - To znaczy... on nie jest moim chłopakiem.
-To jak się teraz mowi? Luby? Wybranek?
-Tato! On jest tylko przyjacielem!
-Mow jak chcesz, ale mama go uwielbia.
-Co? Jak to?
-W Boże Narodzenie użekł ją manierami.
-On i maniery... ciekawe. Tato, skręcaj! To tu!
Wjechali na posesję Kate i Lily pożegnała się z ojcem.
-Pozdrów Portera!
-Pottera!
Ojciec uśmiechnął się dobrodusznie i odjechał.


(Reigate - miejscowość pod Londynem, miejsce zamieszkania Kate <i Jenny> )

*

Kate i Jenna stały przy drzwiach i witały gości. Jedzeniem zajęli się Jonatan i Kaitlin. Peter, za zgodą matki, został na imprezie,
a pani Roberts wraz z Morganem pojechała do rodziców.
-Udanego wieczoru! - Kate uśmiechnęła się do Ellie i Hectora wchodzących właśnie do salonu.
Pomachała Amelie i niecierpliwie spojrzała na zegarek. Gdzie ten Michael?
-Dobry wieczór. - rozległ się ciepły głos w przy drzwiach i Kate utonęła w objęciu Remusa.
Oboje odsunęli się na bok by dać upust radości.
-Fiu, fiu... - przy boku Jenny pojawił się Peter Roberts.
-Czego chcesz? Miałeś się zająć muzyką!
-No przecież gra, nie słyszysz? Od kiedy oni ze sobą chodzą?
-Od niedawna. A co Cię to interesuje?
-A nic, nic. - rzekł z tajemniczą miną i odszedł.
Rozległ się dzwonek do drzwi i Kate dała Jennie znać żeby się tym zajęła.
-No cześć...
Do domu wtargnęła reszta Huncwotów. Syriusz oparł się o ścianę z zadowoloną miną, James rozglądał się łapczywie, a Peter <peciegnooy>
podażył za zapachem ciasteczek.
- Teraz rozumiem dlaczego Remus nie chciał na nas czekać. - Syriusz wskazał na przyjaciela całującego się z Kate.
-Dziwisz się? Gdyby twoi przyjaciele byli tak wścibscy, też wolałbyś przyjść wcześniej. - zażartował James, ale w tym momencie dostrzegł Lily.
Natychmiast pognał za nią do salonu, zostawiając Syriusza i Jennę samych.
-Podobał się prezent? - Black wyszczerzył zęby do Ślizgonki
Dziewczyna zamrugała szybko i spojrzała na swoją bransoletkę.
-Od ciebie?
-To? Nie. Ja wysłałem Ci coś mniej kosztownego.
-Nic nie dostałam.
-O przepraszam! A co masz teraz zamiast paska?
Jenna spojrzała na swoją nową apaszkę, którą przepasała w biodrach. Była zielona z małymi, srebrnymi wężami.
-To ona jest od ciebie? Myślałam, że...
-Nie myśl za dużo, to nie jest twoja mocna strona.
Zanim Ślizgonka zdążyła się odgryść, ktoś zawołał:
-Siedem minut w niebie! Kto gra?!
I Syriusz zniknął w salonie.

*


"Co ja tu robię?" zastanawiała się Amelie. Ellie zaciągnęła ją do salonu, gdzie zaczynała się właśnie gra "7 minut w niebie".
-Dobra, losy gotowe, zaczynamy!
Ktoś podsatwił Amelie pod nos misę z karteczkami i włożyła do niej rękę. Wyciągnęła pierwszy lepszy los i rozwinęła go.
Amos Diggory
-No i? Kogo masz?
-Amosa.
Krukonka spojrzała niepewnie na przyjaciela, ale z jego twarzy nie dało się nic wyczytać.
-Do garderoby...raz,raz! - ponaglała ich Ellie
Amelie z niepewną miną podażyła we wskazanym kierunku, a Amos ruszył za nią. Gdy tylko zamknęły się drzwi garderoby, zaległa cisza.
Usiedli na podłodze i patrzyli w różne strony.
-No to...jak tam święta? - zapytał Amos po chwili.
-Całkiem fajne. Twój prezent...
-Nie martw się, ważne, że doszedł.
-Taa...Ellie mogłaby się trochę powstrzymać. Czasami jest okropna.
-Wcale nie. To ona poznała mnie z Judit.
-Serio?
-Aha. Zaraz po pierwszym meczu. Mówię Ci, Judit jest niesamowita...
"Świetnie, gada o swojej dziewczynie."
-...i wtedy ona...
"Co ja tu robię?!"
-...wszyscy zaczęli się śmiać,a Judit...
"Dlaczego nie ma tu Michaela?"
-Słuchasz mnie?
-Nie. To znaczy tak! Oczywiście.
-A gdzie Davidoff? - w głosie Amosa można było wyczuć nutkę złośliwości.
-Nie mógł przyjechać...Przecież ma daleko.
-No wiesz, Rosja (russia ^^) jest dalej od Szwajcarii, a Starski jakoś tu jest.
-No, ale on tu przyjechał dla Jenny.
-A Davidoff mógł dla ciebie. Toczysz beznadziejną walkę.
-Że co?
Ale zanim Amos zdążył odpowiedzieć, drzwi garderoby otworzyły się.
-Co tak długo?! Wyłazić! - ponaglał ich Hector
Amelie wyszła i Ellie natychmiast do niej podbiegła.
-Jak mogłaś nie wykorzystać okazji?!
-Jakiej okazji? Skąd wiesz co robiliśmy?
Siostra przekręciła oczami.
-Boże! Przecież drzwi są zaczarowane! Im gorętsza atmosfera w środku, tym drzwi są bardziej czerwone. Nie wiedziałaś?
-Nie. Ale chyba nie chciałabyś żeby Amos zdradził Judit? Przecież to ty ich poznałaś.
-No wiem. A co?
-Jak mogłaś? Amos nie lubi takich...no...małolat.
-Nie? Wiesz co, Am? Jesteś jak pies ogrodnika.
Amelie prychnęła i odeszła.

*


Kuchnia. Miejsce najmniej popularne na imprezie.I bardzo dobrze. Kate i Remus siedzieli przy blacie i rozmawiali.
-...no i to już chyba wszystkie prezenty.
-Nawet nie wiesz jak masz fajnie. Też chciałbym mieć dużą rodzinę.
-Żartujesz? Ja czasami mam ochotę ich zostawić. A w maju będę już oficjalnie siostrą Jenny i Jonatana.
-Jakoś się nimi nie przejmujesz.
-Wiesz, święta były nawet udane. Myślałam, że będzie gorzej.
-I nie mów, że Jenna nic nie nawywijała.
-Nie. Mało tego, przeprosiła mnie za incydent z pamiętnikiem.
Remus zmarszczył nos.
-Ciekawe. To jak, idziemy do salonu?
-Wolałabym posiedzieć tutaj. Nie lubię tłumów.
-Jak wolisz.
Rozmawiając, wypili jeszcze kremowe piwo, aż nagle do kuchni wtargnęli Lily i James.
-Co tak sami siedzicie? Bawcie się! Ostatnia noc tego roku! - James był w wyśmienitym humorze
-Racja! No dalej Kate, Peter załatwi Ci piosenkę, chodź na parkiet!
W końcu oboje dali się namówić i udali się do salonu.
-Gdzie Peter? - Kate rozglądała się za bratem
Reszta także zaczęła szukać najmłodszego imprezowicza.
-Hector mówi, że w garderobie... - zaczęła Lily cicho
-A po co?
-No wiesz...grają w "7 minut w niebie".
-Co?! Mój brat?!
Cała czwóreka udała się pod drzwi garderoby. Były ogniście czerwone.
-Kto z nim siedzi?! - zapytała Kate Hectora.
Ten, wyraźnie naburmuszony, odpowiedział:
-Z Ellie. To moja dziewczyna.
Kate wyciągnęła rożdżkę.
-Alohomora!
Drzwi natychmiast ustąpiły.
Peter Roberts stał na środku garderoby i wesoło gawędził z Ellie. Oboje trzymali w rękach różdżki.
-Peter! Masz tylko trzynaście lat!
-Serio? Nie zauważyłem.
-Przestań! Natychmiast do pokoju!
-Kate! My zaczarowaliśmy te drzwi. Dlatego są czerwone. Hector,nie miej mi tego za złe. - Ellie zrobiła słodkie oczy.
Jej chłopak pokręcił głową, ale uśmiechnął się wesoło. Lily i James odeszli zadowoleni, a Kate poczochrała bratu wlosy.

*


Jenna i Igor siedzieli na ławce w ogrodzie. Śniegu było po kolana, ale od czego jest różdżka?
-Przepraszam, że poszedłem na bal z Lauren.
-Och, nie ma za co. Przecież ja nie mogłam.
-A jednak. Byłaś.
-Co was naszło żeby wspominać akurat o balu? Jonatan, Kate i nawet Peter!
-No wiesz, niecodziennie widzi się wrogów tańczących wolny taniec.
-To był raczej pierwszy i ostatni raz.
-Raczej?
-Nie łap mnie za słówka! Bo wrócę do domu! I zagram w butelkę z kim innym!
-Dlaczego miałoby mnie to obchodzić?
Jenna przewróciła oczami i wstała.
-Bo Ci się podobam, gumochłonie!
-O przepraszam! - Igor także wstał. - Nikt nie będzie mnie obrażał. Nawet moja dziewczyna.
-Tak? A kim ona jest? Przedstawisz mi ją?
-Hahaha. Dobrze wiesz o czym mówię.
-Tak? No co też ty nie powiesz...
Jenna i Igor zbliżyli się do siebie. Ich usta były w odległości kilku centymetrów gdy nagle...
ŁUP!
Wielka śniegowa kula uderzyła Igora w tył głowy. Zachwiał się i przewrócił. Jenna rozejrzała się.
-Black! Ty kretynie! - krzyknęła za oddalającym się Syriuszem, który pękał ze śmiechu.
Igor rozcierał obolałą głowę, a Jenna pognała za Gryfonem. Dopadła go w holu.
-Jak mogłeś?!
-No co? Całujemy się z innym? Smark będzie zawiedziony!
Jenna wyciągnęła różdżkę.
-Nie...nazywaj...go...Smarkiem!
Ale Syriusz tylko wystawił język i zbiegł schodami w dół.
-Znam ten dom lepiej niż ty! Znajdę Cię!
Pognała za nim do piwnicy. Znalazła go za półkami z Ognistą Whisky.
-Nareszcie. Już dalej się nie...
Ale nagle drzwi zatrzasnęły się z ogromnym trzaskiem.
-No nie! Nie wyjdziemy! - zaczęła panikować Jenna
-Jak to?Alohomora!
Zaklęcie jednak nie zadziałało. Ale Syriusz próbował dalej.
-Bombarda!
-Przestań, to nic nie da. Te drzwi można otworzyć tylko z zewnątrz. Zabezpieczenie przed złodziejami.
-Świetnie. Kolejna ważna impreza w twoim towarzystwie.
Syriusz westchnął i usiadł na podłodze.

*


Dochodziła dwunasta. Amelie snuła się z kąta w kąt w poszukiwaniu jakiejś rozrywki. Już dawno straciła nadziję, na przyjazd Michaela.
-Amelie! Chodź tu szybko! - zawołała ją Ellie.
-Czego?
-Ktoś Cię wylosował. Czeka już w garderobie. - siostrze nie schodził uśmieszek z ust.
Amelie westchnęła i weszła do ciemnego pomieszczenia.
-Zdążyłem w ostatniej chwili. - rozległ się głos tuż nad lewym uchem Amelie.
Dziewczyna odwróciła się i ujżała Michaela. (co za niespodzianka... Razz ) Natychmiast zarzuciła mu ręce na szyję i pocałowała go.
Po kilku chwilach odkleili się od siebie.
-Nawet nie wiesz ile ja się naczekałam!
-Przepraszam, musiałem coś załatwić.
-Ok, rozumiem. Najważniejsze, że dotarłeś.
-No. I, że Ellie przetrzymała mi twój los.
-Co zrobiła? Nie wierzę... - Amelie otworzyła usta ze zdumienia.
-A jednak.
-Myślałam, że za tobą nie przepada.
-No widzisz, pomogła mi. Kate też nieźle się namartwiła. Miałem przynieść fajerwerki.
-A właśnie! Która to już godzina?
Amelie spojrzała na swój nowy zegarek.
-Podoba Ci się? - zapytał Michael
-Jasne, jest świetny. Jejku, już prawie dwunasta!
Wybiegli z garderoby. W salonie nie bylo już prawie nikogo. Wszyscy udali się do ogrodu podziwiać fajerwerki.
-To jak? Gotowa na nowy rok?
-Z tobą? Jasne.

*


James stanął obok Lily akurat gdy zaczęło się odliczanie.
-Mam jedno pytanie! - krzyczał do niej
-No wal!
-Liluś...umowisz się ze mną?!
Odliczanie doszło do pięciu.
-To jak?
-Jasne, że tak! Chodź tu, głuptasie!
Ruda pociągnęła go do siebie i pocałowała.
Obok Remus i Kate zrobili dokładnie to samo. Nagle dookoła zaroiło się od całujących się par. (boże...zwymiotowałabym chyba...)
Niebo zapłonęło od fajerwerków.

*


-Gdzie jest Syriusz? Nie widziałem go od kilku godzin.
Remus i Kate rozwalili się na kanapie. Fajerwerki się skończyły, ludzie zaczęli tańczyć.
-Nie wiem. A Lilka i James?
Remus wskazał w kąt pokoju. Stał tam James ciasno obejmując Lily. Oczywiście się całowali.
Nagle przy kanapie pojawił się Igor.
-Będę już leciał. Dzięki za zaproszenie.
Kate wstała.
-Już? A gdzie Jenna?
-Nie wiem. Odkąd poleciała za Blackiem to jej nie widziałem.
-Gdzie? Pobiegła za Syriuszem?
-No tak. Byliśmy w ogrodzie...no dobra, lecę.
Skinął głową Remusowi i wyszedł.
-No to już wiemy z kim jest Syriusz. - westchnęła Kate.
-Tak. Ale nie wiemy gdzie.

*


W piwnicy było zimno. Potwornie zimno. Diabelnie zimno! Nie pomogły nawet zaklęcia.
Jenna szczękała zębami, a Syriusz zabawiał się w chuchaniem parą z ust.
-Przestaniesz? Od tego wcale nie jes cieplej. - warknęła do niego
-Naukowo udowodniono, że jeśli się przytulimy, bedzie cieplej. - Syriusz wyszczerzył się w jej kierunku.
-Naukowo udowodniono, że jeśli zaraz się nie zamkniesz to trzasnę cię urokiem!
Oboje prychnęli i odwrócili się od siebie.

*
Koniec!
Nagły napad weny dotknął mnie w czwartek, 27 września 2007.
Inspiracja:
Angel's Punishment - Lacuna Coil
Heaven's A Lie - Lacuna Coil
Ohne dich - Rammstein
Amaranth - Nightwish


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Gosiaczek
Wampir


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Forks

PostWysłany: Pią 15:21, 28 Wrz 2007    Temat postu:    

no i cudo!
co tu dużo gadać...
dzużo Amelie było ^^
hihi i tango macango miała z michaelem Very Happy
uhuhuhu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Agulec
Batwoman


Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z gabinetu S.

PostWysłany: Pią 15:23, 28 Wrz 2007    Temat postu:    

Najprawdopodobniej Mielena się nie połapie z tangiem macangiem Razz
Ale wszystko jej wytłumaczę Very Happy
Dziękas :*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Gosiaczek
Wampir


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Forks

PostWysłany: Pią 15:40, 28 Wrz 2007    Temat postu:    

dobra to tylko buzi buzi... ^^
ale było tego całowania i śliny w tym rozdziale nie ma co! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
milenka
Love Roger ;*


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich

PostWysłany: Pią 17:59, 28 Wrz 2007    Temat postu:    

jestem w takim szoku, że nie wiem co napisać. wymyślę coś jutro.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Martusia
Liluś


Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 686
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Yamajka

PostWysłany: Pią 20:37, 28 Wrz 2007    Temat postu:    

Ja też!! Ale cieszę się, że w końcu jestem z Potterem:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
milenka
Love Roger ;*


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich

PostWysłany: Sob 20:41, 29 Wrz 2007    Temat postu:    

eeej... dlaczego ja za każdym razem "człapię do łazienki"? ja poruszam się lekko jak migiełka i zwinnie jak primabalerina!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Gosiaczek
Wampir


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Forks

PostWysłany: Nie 13:00, 30 Wrz 2007    Temat postu:    

^^

ja wiem!!
bo to rano jest! rano wsztscy człapią!
mnie jest niezbyt dużo w tym opo więc nie zdążyłam być jeszcze opisana rano jako "człapiące" monstrum.
no HELOŁ!! :p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
milenka
Love Roger ;*


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich

PostWysłany: Nie 20:57, 30 Wrz 2007    Temat postu:    

ja fruwam nad podłogą o każdej porze dnia i nocy!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Martusia
Liluś


Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 686
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Yamajka

PostWysłany: Pon 16:48, 01 Paź 2007    Temat postu:    

No pewnie, a jak ktoś Cię o 2 w nocy obudzi i zapyta o coś związanego z matmą, to Ci się szufladka otworzy w głowie i odpowiesz RazzRazzRazz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Agulec
Batwoman


Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z gabinetu S.

PostWysłany: Pon 17:44, 01 Paź 2007    Temat postu:    

Dziękuje za komentarze :*

Człapie się rano - Gosiak ma rację
Mało było Kate bo... - haha, zobaczysz :*
Marto - kilka tych szufladek Razz

A mnie to tu też mało było :/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Martusia
Liluś


Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 686
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Yamajka

PostWysłany: Pon 20:27, 01 Paź 2007    Temat postu:    

A mnie wystarczająco Smile Alenie ma za co :*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
milenka
Love Roger ;*


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich

PostWysłany: Wto 14:02, 02 Paź 2007    Temat postu:    

mi też wystarczyło ilości mojej osoby.


powtarzam jeszcze raz - JA JESTEM LEKKA JAK ŁABĘDZIE PIÓRKO I ZWINNIE PORUSZAM SIĘ O KAŻDEJ PORZE


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Agulec
Batwoman


Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z gabinetu S.

PostWysłany: Wto 19:59, 02 Paź 2007    Temat postu:    

Dobra, doba...ciekawe jak będziesz się poruszać PO sylwestrze Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
milenka
Love Roger ;*


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich

PostWysłany: Wto 21:06, 02 Paź 2007    Temat postu:    

a będzie coś po sylwestrze?

odpowiedź na twoje pytanie: TAK.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Gosiaczek
Wampir


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Forks

PostWysłany: Śro 16:08, 03 Paź 2007    Temat postu:    

ehhh
chciałabym wiedzieć co kryje się pod tą bujną kępą <lub jak kto woli kępką> włosów Agi...
Milena ja ci wierzę w to co mówisz "JA JESTEM LEKKA JAK ŁABĘDZIE PIÓRKO I ZWINNIE PORUSZAM SIĘ O KAŻDEJ PORZE
"
naprawdę Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
milenka
Love Roger ;*


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich

PostWysłany: Śro 19:27, 03 Paź 2007    Temat postu:    

no to dobrze

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
milenka
Love Roger ;*


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich

PostWysłany: Śro 20:43, 10 Paź 2007    Temat postu:    

kiedy nadejdą szwedy? jaaa chceee poooczyyytaaać sooobieee ooopooo!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Gosiaczek
Wampir


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Forks

PostWysłany: Śro 21:09, 10 Paź 2007    Temat postu:    

siostro ja też miałam napisać skargę!!! :*

to kiedy to opo??!!???!!!!?????!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Agulec
Batwoman


Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z gabinetu S.

PostWysłany: Czw 13:48, 11 Paź 2007    Temat postu:    

No już jest Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tylko my Strona Główna -> Rozdziały Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach