Forum Tylko my Strona Główna
Rozdział 10
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tylko my Strona Główna -> Rozdziały
Autor Wiadomość
Agulec
Batwoman


Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z gabinetu S.

PostWysłany: Pią 10:08, 24 Sie 2007    Temat postu: Rozdział 10    

Ależ proszę bardzo.
Dedykowany:
-Milence, która raczyła wrócić JUŻ z Krety (i przeżyła turbulencje!)
-Gosiakowi - bo ma neta Very Happy
-Marcie - bo ma neta (?)

*
Sobota nadeszła zdecydowanie ze szybko. Lily dręczona nocnymi koszmarami z Jamesem w roli głownej, wstała już o siódmej. Reszta dziewczyn jeszcze spała.
Ruda wzięła zimny prysznic i zeszła na śniadanie. Zastała tam jedynie kilku uczniów z zagranicy. Przy stole Gryfonów siedziała niska brunetka.
Grzebała łyżką w misce z płatkami i wyglądała na zmęczoną.
-Cześć, jestem Lily.
-Katrin. Z Sundsvall.
-Jak Ci sie u nas podoba?
-Jest cudownie. Macie największy zamek jaki kiedykolwiek widziałam. Tylko duch ciągle mnie przerażają.
-U was ich nie ma?
-Nie.
Lily także nałożyła sobie płatków i w tym momencie do sali wszedł James.
-O nie...
Zauważył ją z daleka i natychmiast podbiegł.
-Lily! Ty też dzisiaj wcześniej wstałaś? Co za dzień... będę go opowiadał naszym dzieciom.
-Potter! Opanuj się.
Katrin zachichotała i tym samym przypomniała o sobie.
-Och, wybacz. Katrin to jest James. James - to Katrin.
Brunetka uśmiechnęła się i wymamrotała:
-To może ja was zostawię?
I zanim Lily zdążyła zprotestować już jej nie było.

*

/////////////GAZETA////////////////
(zgubiłam. Możecie w niej przeczytać między innymi, że Jenna chodzi z Evanem.)

*

Jenna ściskała w ręku nowy numer Proroka Codziennego i gotowała się ze złości. Jak ktoś mógł napisać, że chodzi z Rosierem?! Co prawda Gryfoni często
tak gadali, ale przecież byli nieszkodliwi.
Dziewczyna pobiegła natychmiast do dormitorium brata aby wyjaśnic co nieco z Evanem. Ale go nie zastała. Dormitorium było puste.
"Nie zaszkodzi się rozejrzeć" pomyślała i schyliła się pod łóżko Rosiera. Znalazła tam pokaźny stos pism o Quidditchu i jakiś brązowy zeszyt.
Ciekawość wzięła górę i Jenna otworzyła go. Natychmiast ją zatkało.

Amelie Baghdatis - 6/10
(jakaśtam) Roberts - 8/10
Sally Wilkins - 3/10
Jenna Barton - 6/10
Lauren Williams - 5/10


A więc oceniał dziewczyny, z którymi chodził? Ale dlaczego Jenna była wśród nich?
-Na gacie Merlina, Rosier...
Trzasnęły drzwi łazienki i Jennie zabrakło tchu. Evan Rosier stał przed nią w samym ręczniku i patrzył z mało inteligentną miną.
-Co ty tu robisz?
-Eee...ja...no...
Ale Evan zauważył zeszyt.
-To moje! Zostaw to!
-Żebyś mógł dalej wystawiać oceny swoim byłym? Ale dlaczego jestem tam ja?
-Bo tak. Oddawaj!
-Jeszcze czego. Idę to pokazać Lauren. Wścieknie się. Dostała mniej niż ja i Baghdatis.
-Nie zrobisz tego...
-Owszem.
Jenna wybiegła z dormitorium, ale Evan wypadł za nią.
-Łapcie ją! Ukradła mi zeszyt!
Jednak żaden Ślizgon nie zareagował i Jenna spokojnie dobiegła do Wielkiej Sali.

*

Amelie wleciała do Wielkiej Sali jak na skrzydłach. Nic nie było w stanie zepsuć jej dziś humoru. Michael nareszcie zaprosił ją na randkę!
Co prawda nie dosłownie, ale kto by się tym przejmował. Z daleka wypatrzyła go przy stole i pobiegła się przywitać.
-Cześć.
-Amelie! Nareszcie! Już wypuszczają do wioski, idziemy?
-Teraz?
-No. A coś nie tak?
-Nie, skąd! Poczekaj, wezmę pieniądze z dormitorium.
-Dobra, spotkajmy się przy wyjściu.
Krukonka odwróciła się i wpadła na Jennę. Chciała ją wyminąć, ale się nie dało.
-Słuchaj Baghdatis, mam sprawę.
Odciągnęła ją na bok i pokazała zeszyt. Amelie otworzyła usta ze zdumienia.
-Ale z niego dupek... Jak mógł?!
-No nie? Dał mi tyle samo co tobie! W głowie się nie mieści...
Amelie spojrzała na Jennę krzywym wzrokiem i wcisnęła jej zeszyt w ręce.
-A ty gdzie?
-Do Hogsmeade. Nic nie zepsuje mi dziś dnia, nawet Rosier.

*

Kate i Josie stały pod Trzema Miotłami zawinięte w gryfonskie szaliki (jak tam postęp Wioli?). Wiatr wiał niemiłosiernie, ale nie wchodziły do środka.
-Kate, Remus już czeka... błagam, właź!
-Lily nie ma.
-Może Potter ją gdzieś zaciągnął?
-Miała tu być na jedenastą. Sama nie idę.
-Ale Kate! Ona i tak będzie przy innym stoliku!
-Josie, zmiłuj się! Nie chcę sama.
-Chcesz.
Hester wepchnęła zdezorientowaną Kate do baru. Gryfonka rzuciła jej przez szybę przerażone spojrzenie i podeszła do Remusa.
-Hej. Długo czekasz?
-Nie, siadaj. Co Ci zamowić?
-Eee... piwo kremowe.
Remus wrócił po chwili z dwoma kuflami. Zapanowała krępująca cisza.
-Widziałaś może Jamesa?
-Nie. I wlaśnie boję się o Lily.
-A ja o niego. Jeżeli nie będzie uważał na słowa to oberwie.
Kate uśmiechnęła się.
-Mam nadzieję, że się postara. I Lilka nareszcie zrozumie jakiego chłopaka ma pod nosem.
-Lubisz go? - Remus zmarkotniał
-Jasne! Tak jak ciebie. Eee... to znaczy nie tak samo...
Kate zarumieniła się okropnie.
-Nie ma sprawy. Zawsze wiedziałem, że traktujesz mnie jak przyjaciela.
-Tak...
Kate spojrzała na sąsiedni stolik. Amelie i Michael trzymali się za ręce.
-Nie.
-Co nie?
-Nie jak przyjaciela.
-Eee...co?
Kate wciągnęła powietrze.
-Podobasz mi się i bardzo Cię lubię.
Remus zakrztusił się piwem kremowym.

*

Syriusz i Peter włóczyli się po wiosce już od godziny. Syriusz był wyrażnie nie w sosie. Jego najlepszy przyjaciel miał randkę, a drugi najlepszy
przyjaciel... też miał randkę.
-Odkąd zerwałem z Dorcas, nie mam szczęścia do kobiet.
Peter przegryzł kawałek czekoladowego karalucha i rzekł.
-Kto nie ma szczęści w miłości ma je w hazardzie. Czy jak to tam szło...
Syriusz stanął na środku ulicy.
-Jesteś genialny.
Peter spojrzał na niego przez ramię.
-Co?
-Karty! Zagramy wieczorem w pokera! Zaprosimy jakieś dziewczyny i zagramy w rozbieranego! (Zajechało Chlebnią. Tam nawet w "świnkę" chcieli grać
na rozbierane... ehh...)
-Która dziewczyna zgodzi się na coś takiego? - zapytał Peter
Syriusz myślał przez chwilę.
-Na pewno jakaś ambitna i pewna siebie. Trzeba to dobrze rozegrać.
-Już to widzę...
-Nie marudź! Leć zawiadom wszystkie dziewczyny z klubu wielbicielek Jamesa i z mojego.
-Eee... kogo?
-Te puchonki i gryfonki z piątej klasy. A ja się zajmę tymi lepszymi.
Peter westchnął i odszedł,a Syriusz już wypatrzył pierwszą ofiarę.

*

Jenna wychodziła właśnie z Miodowego Królestwa, gdzież to zakupiła trzy paczki Cynamonowych Kociołków (sama wymyśliłam, mniam!). Od razu wpadła na Syriusza.
-Uważaj jak chodzisz...
-Jenna! Jak się cieszę, że Cię widzę!
Ślizgonka zamrugała szybko.
-Co?
-Mam propozycję.
-Gadaj, byle szybko.
-Co powiesz na pokera dziś wieczorem?
-Taka mugolska gra?
-No. Dzisiaj w moim dormitorium.
-Kto będzie?
-Różne osoby...ja, James, inni przystojniacy. Peter też.
-Hmmm... pomyślmy. Nie.
Odwróciła się i odeszła kilka kroków, ale Syriusz krzyknął za nią.
-Wiedziałem. Nie umiesz w to grać.
-Umiem.
-To boisz się przegrać.
-Co takiego?
-Cykasz się... tchórzysz!
-Wcale nie! Po prostu...
-Boisz się, że przegrasz z Gryfonem!
-Dobra. Będę o siódmej. Jakie hasło?
Syriusz uśmiechnął się pod nosem.
-Druzgotki.
Jenna ruszyła w stronę zamku, ale Syriusz jeszcze raz do niej podbiegł i syknał:
-Gramy w rozbieranego...

*

Jak to się stało, żę trzymają się za ręce? Tego Amelie nie wiedziała. Ale cudownie było spacerować sobie po Hogsmeade z Michaelem. Oboje co chwila
wybuchali śmiechem, gadali o Quidditchu i innych "przyziemnych" sprawach. Niestety, trzeba było wracać. Gdy byli już przy bramie, dogoniła ich Martina.
-Cześć. Amelie, możemy pogadać?
Odeszły, a Michael czekał obok.
-Słucham?
-Dlaczego nas unikasz?
-Proszę? Ja was? Przecież to wy...
Ale Martina pokręciła głową.
-Widziałaś nas w bibliotece. Wystarczyło podejść. A Amos mówił, że też Cię dziś spotkał.
-A czy powiedział, że nie był sam? Ja miałam randkę, on też.
-Co? Chodzi Ci o Katrin?
-Znasz ją?
Amelie zsunęła brwi.
-Jasne. Lily zapoznała nas z nią rano. Ale z kim miał Amos chodzić? Zawsze był z tobą.
-Byłam zajęta.
-Nie wątpie. - mruknęła Martina i spojrzała nieprzyjaźnie na Michaela.
-O co Ci chodzi?! Nie mogę mieć przyjaciela z innej szkoły?
-Przyjaciela? On chyba liczy na coś więcej. (no co? ^^)
Martina odwróciła się i pomaszerowała do zamku.

*

Lily i James ledwo zdążyli na kolacje. Usiedli, zaróżowieni od wiatru, w momencie gdy Dumbledore powstał.
-Terminy meczów i plan gry zostały ustalone. Już jutro wieczorem zmieżą się ze sobą drużyny Hogwartu i Beauxbatons.
Rozległy się szepty i jęki, ale Dumbledore ciągnął dalej:
-Co tydzień, aż do Bożego Narodzenia, rozgrywać będziemy jeden mecz. W lutym wznowimy rywalizacjię i tam samym finał został przewidziany w marcu.
A teraz życzę smacznego.
-Co was tak długo nie było? - szepnęła Kate do Lily
-Ach...no wiesz.
-Nie. Nie wiem, gadaj!
-Nie ma o czym. A jak u ciebie?
Kate zarumieniła się. Siedzący obok Lily Remus również się zmieszał.
-To jak?! - dopytywala się Ruda
Teraz już wszyscy Gryfoni z szóstej klasy się w nich wpatrywali.
-No my... my teraz... - zaczęła Kate.
-Jesteśmy parą. - oznajmił Remus
Dziewczyny rzuciły się do ściskania Kate, a Huncwoci poklepywali Remusa po plecach.
-No nieźle, ale na zabawę przyjdziecie?
-Jaką zabawę? - zapytała Dori
-Dziś wieczorem, nasze dormitorium. Będziemy grali w pokera.
-Na rozbierane! - podniecił się Peter. (No skąd ja to znam. Drugi Maciejeski)
Dizewczyny spiorunowały Syriusza wzrokiem.
-Co? Czy ktoś zamierza przyjść na tę kretynską imprezę?
-Oczywiście! Musiałem nawet niektórych wyrzucać z listy!
-Kto będzie? - zaciekawiła się Veronica.
Syriusz spojrzał pytająco na Petera, a ten wyrecytował:
-Puchonki i Gryfonki z piątej klasy, parę dziewczyn z Beauxbatons, kilku chłopaków z Livorno i Sundsvall.
-Aż tylu? No,ale nie garmy na kilka talii. Nie pomyśleliście?
Syriusz spojrzał na nią.
-Masz rację. No to będzie po prostu impreza. Wiecie... butelka, poker.Szachy. - dodał widząc minę Lily
Wszyscy wybuchnęli śmiechem.
-A ty Łapo, kogo zaprosiłeś? Bo aż nie wierzę, że nie poderwałeś jakiejś laski
Syriusz zrobił tajemniczą minę i podniósł jedną brew (^^)
-Zobaczycie.

***

Co do gazety - gdzieś ją mam Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
milenka
Love Roger ;*


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich

PostWysłany: Pią 10:33, 24 Sie 2007    Temat postu:    

O MÓJ BOŻE.

dwa rozdziały w których jest mnie dużo! Very Happy

hehe, to z rosierem było super... ale dlaczego dostałam tylko 6?! proszę mi to natychmiast wytłumaczyć!

ale dlaczego martina nie lubi michaela? on jest taki miły... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Agulec
Batwoman


Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z gabinetu S.

PostWysłany: Pią 13:28, 24 Sie 2007    Temat postu:    

A kto powiedział, że ona go nie lubi? Tylko martwi się o przyjaciółkę.
Dwa rozdziały, w których jest mnie mało Very Happy
Masz tyle co ja, powinnaś być zadowolona. Moje ego chciało dać mi 10 ^^
[link widoczny dla zalogowanych] animagiem wężem!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
milenka
Love Roger ;*


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich

PostWysłany: Pią 17:41, 24 Sie 2007    Temat postu: Re: Rozdział 10    

Sev :* napisał:
-Nie wątpie. - mruknęła Martina i spojrzała nieprzyjaźnie na Michaela.


to było, jak sama napisałaś, nieprzyjazne spojrzenie Very Happy

i kate chodzi z remusem!

ale sŁiIiTaŚnIaStO!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
milenka
Love Roger ;*


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich

PostWysłany: Pią 17:42, 24 Sie 2007    Temat postu:    

a i jeszcze mogłabyś wstawić tę gazetę, bo tak głupio wygląda to co tam jest Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
milenka
Love Roger ;*


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich

PostWysłany: Nie 22:17, 26 Sie 2007    Temat postu:    

a na co liczy michael? Very Happy

i dlaczego nie jestem zaproszona na pokera? Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Agulec
Batwoman


Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z gabinetu S.

PostWysłany: Pon 14:23, 27 Sie 2007    Temat postu:    

Oł dżisas...
Jesteś zaproszona i PAMIĘTAM, że wolisz grać w butelkę.
A wy? Nie psać mi tam!
Gosiak - poker czy butelka?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Gosiaczek
Wampir


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Forks

PostWysłany: Śro 18:00, 29 Sie 2007    Temat postu:    

chyba już za późno na wybór ale i tak mówię że poker!Very Happy
wiesz że ten rozdział jest najfajniejszy ze wszystkich???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
milenka
Love Roger ;*


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich

PostWysłany: Śro 19:31, 29 Sie 2007    Temat postu:    

mi też się spodobał gosiaczku Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Agulec
Batwoman


Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z gabinetu S.

PostWysłany: Czw 15:26, 30 Sie 2007    Temat postu:    

Dziękuje bardzo :*
A wiecie, że cofnęli WSZYSTKIM punkty na forum?! I jestem mugolem!
Ja!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
milenka
Love Roger ;*


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich

PostWysłany: Czw 15:50, 30 Sie 2007    Temat postu:    

no bez kitu... jak ty to przeżyjesz...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Agulec
Batwoman


Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z gabinetu S.

PostWysłany: Czw 15:55, 30 Sie 2007    Temat postu:    

Nie wiem!
Nawaliłam postów i teraz jestem już goblinem. UGH!
MIAŁAM 698 pkt, a MAM 32!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Gosiaczek
Wampir


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Forks

PostWysłany: Pią 20:20, 31 Sie 2007    Temat postu:    

ale już jest podobno lepiej Very Happy
tam są sami tacy jak ty (w dobrym znaczeniu Smile) i jest ten remus lupin fajny który ma najwięcej punktów- miał...ale życzę powodzenia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Agulec
Batwoman


Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z gabinetu S.

PostWysłany: Nie 10:27, 02 Wrz 2007    Temat postu:    

Nie dziękuje żeby nie zapeszyć Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Gosiaczek
Wampir


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Forks

PostWysłany: Nie 11:23, 02 Wrz 2007    Temat postu:    

hehe ja trzymam kciuki za remiego i za ciebie łoczywiście:*
niech wam się wiedzie na hogsmid


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Agulec
Batwoman


Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z gabinetu S.

PostWysłany: Nie 14:20, 02 Wrz 2007    Temat postu:    

Łohoho Very Happy
Dziękuje za wyrazy wsparcia.
A jakbyś się teraz zapisała to nie miałabyś dużej straty...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Gosiaczek
Wampir


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Forks

PostWysłany: Nie 21:05, 02 Wrz 2007    Temat postu:    

nie zapiszę się bo nie wiem TYLU rzeczy co wy tam wszyscy ... Sad wyśmieją mnie buu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
milenka
Love Roger ;*


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z niezmierzonych stepów ukraińskich

PostWysłany: Nie 21:34, 02 Wrz 2007    Temat postu:    

gosiu, nie martw się, ja jakoś żyję bez zapisania się na hogsmid Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Gosiaczek
Wampir


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Forks

PostWysłany: Pon 17:05, 03 Wrz 2007    Temat postu:    

no wiem Very Happy
ale za pana remusa lupina na hogsmid można kciuki trzymać no nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Agulec
Batwoman


Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 1916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z gabinetu S.

PostWysłany: Pon 17:24, 03 Wrz 2007    Temat postu:    

Taa... Ale ja go przebiję. Brakuje mi... 900 punktów Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tylko my Strona Główna -> Rozdziały Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach